Prawo w podrozy - blog o prawie turystycznym Agata Nowak

Odwołanie rezerwacji nad morzem z powodu koronawirusa

Odwoływać czy nie odwoływać – oto jest pytanie!

W dobie pandemii koronawirusa wielu turystów zadaje sobie pytanie, co z zaplanowanymi na ten rok wakacjami. Co z dokonanymi rezerwacjami w hotelach, pensjonatach, ośrodkach wypoczynkowych? Co z wpłaconymi zaliczkami?

Poniżej kilka uwag o odwoływaniu turystycznych rezerwacji dotyczących pobytów na terenie Polski.

Tarcza antykryzysowa dla branży hotelarskiej

W myśl przepisów ustawy o tarczy antykryzysowej:

I. przedsiębiorca lub rolnik świadczący usługi hotelarskie, w przypadku rozwiązania umowy z klientem, które to rozwiązanie pozostaje w bezpośrednim związku z wybuchem epidemii wirusa SARS-CoV-2, jest zobowiązany zwrócić wpłacone mu przez klienta środki w terminie 180 dni od dnia skutecznego rozwiązania umowy.

II. przedsiębiorca lub rolnik świadczący usługi hotelarskie może zaproponować klientowi voucher do realizacji na poczet przyszłych usług w obszarze swojej działalności, z którego można skorzystać w ciągu roku od dnia, w którym miała zostać zrealizowana anulowana rezerwacja. Wartość vouchera nie może być niższa niż kwota wpłacona przez klienta na poczet realizacji dotychczasowej umowy. Decyzja klienta o skorzystaniu z vouchera jest dobrowolna. Jeżeli klient wyrazi zgodę na otrzymanie vouchera, nie dochodzi do rozwiązania umowy między nim a przedsiębiorcą lub rolnikiem świadczącym usługi hotelarskie.

(art. 15 zp ust. 4 w zw. z art. 15 zp ust. 1-3 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych)

W praktyce przedsiębiorca lub rolnik świadczący usługi hotelarskie, aby zachęcić klientów do skorzystania z vouchera może:

  1. wydłużyć czas obowiązywania vouchera (np. do końca sezonu letniego 2021 lub do końca 2021 r.);
  2. ustanowić wartość vouchera na wyższym poziomie niż wpłata dokonana przez klienta (np. voucher o wartości 110% lub 120% wpłaty klienta);

Pamiętajmy, że o tym, czy skorzystać z vouchera zawsze decyduje klient. Przy braku jego zgody na voucher, przedsiębiorca lub rolnik świadczący usługi hotelarskie ma obowiązek zwrócić mu wpłacone środki w terminie 180 dni od dnia skutecznego rozwiązania umowy.

Kiedy dochodzi do rozwiązania umowy?

Rozwiązanie umowy może nastąpić z inicjatywy klienta lub hotelarza.

W praktyce do rozwiązania umowy może prowadzić rezygnacja z wyjazdu, odwołanie wyjazdu, anulowanie rezerwacji.

Od zapisów umowy (w tym regulaminów obowiązujących na terenie danego hotelu czy ośrodka, jeżeli zostały one włączone do umowy stron) zależy, w jakiej formie należy zgłosić rezygnację z wyjazdu.

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że rezygnacja powinna nastąpić w takiej samej formie jak rezerwacja (o ile umowa stron nie przewidziała innych rozwiązań).

Z reguły wystarczy e-mail z informacją o odwołaniu przyjazdu. Rezygnację telefoniczną warto następnie potwierdzić w formie SMS-a lub e-maila, które w razie potrzeby udokumentują tę czynność.

Jak rozumieć bezpośredni związek z wybuchem epidemii?

Aby mechanizmy przewidziane w tarczy antykryzysowej znalazły zastosowanie, rozwiązanie umowy musi pozostawać w bezpośrednim związku z wybuchem epidemii.

Nie ulega wątpliwości, że taki status będą miały rezerwacje anulowane z powodu wprowadzonych przez władze ograniczeń w świadczeniu usług hotelarskich. Zgodnie z nimi, do odwołania, podmioty świadczące usługi hotelarskie mogą je wykonywać jedynie dla wąskiej grupy osób, niebędących turystami. Aktualnie usługi hotelarskie mogą być świadczone jedynie na rzecz osób:

1. objętych kwarantanną lub izolacją;

2. wykonujących zawód medyczny;

3. w związku z wykonywaniem przez nie czynności zawodowych lub zadań służbowych lub prowadzenia działalności gospodarczej;

(Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii)

Podobnie (a więc jako mającą bezpośredni związek z wybuchem epidemii) należy ocenić rezygnację spowodowaną obowiązującymi ograniczeniami lub zakazami w przemieszczaniu się obywateli po terytorium kraju. Jeżeli turysta, na skutek wprowadzonych restrykcji nie może legalnie dotrzeć do miejsca wypoczynku, jego rezygnacja z wyjazdu również ma bezpośredni związek z epidemią.

Rezygnacje dotyczące pobytów turystycznych, które miały zostać zrealizowane w dobie obowiązywania powyższych ograniczeń, należy co do zasady traktować jako związane bezpośrednio z wybuchem epidemii, a do ich rozliczenia zastosowanie znajdują przepisy tarczy antykryzysowej.

Co z rezygnacjami na przyszłość?

Rozwój epidemii ma charakter dynamiczny i jest nie do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasu. Trudno dziś ocenić, czy obowiązujące aktualnie ograniczenia dla branży turystycznej, hotelarskiej czy dla wszystkich obywateli zostaną utrzymane do czasu letnich wakacji.

Nie można więc z góry założyć, że składana dziś z powołaniem na epidemię koronawirusa rezygnacja z pobytu wakacyjnego zaplanowanego na czerwiec, lipiec czy sierpień będzie konieczna i uzasadniona.

Do rezygnacji składanych dziś, a dotyczących pobytów zaplanowanych na dalsze miesiące będą mieć zastosowanie zasady ogólne.

W pierwszej kolejności należy sięgnąć do umowy, łączącej strony (w tym regulaminu ustanowionego w danym ośrodku, jeżeli strony zgodziły się na jego obowiązywanie). Jeżeli nie ma tam ustanowionego trybu i konsekwencji rezygnacji, zastosowanie znajdą ogólne przepisy prawa cywilnego.

Klient zawsze ma możliwość odwołania swojej rezerwacji, lecz musi liczyć się z finansowymi konsekwencjami swojej decyzji. Jeżeli spowodował tym szkodę po stronie hotelarza, może zostać zobowiązany do jej naprawienia, a wpłacona zaliczka może zostać zaliczona na poczet odszkodowania.

Zgodnie z zasadą, że umów należy dotrzymywać, prawo przewiduje tylko wyjątkowe sytuacje, kiedy jedna ze stron może skutecznie odstąpić od umowy (np. gdy kontrahent dopuszcza się zwłoki w wykonaniu swojego świadczenia lub świadczenie jest niemożliwe do zrealizowania).

Gdy klient bezpodstawnie odstępuje od umowy, hotelarz może:

  1. zgodzić się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron i na warunkach ustalonych przez strony (obie strony decydują wówczas co zrobić z wpłaconą już zaliczką) albo
  2. domagać się zrealizowania umowy (zaliczka zostaje, klient jest zobowiązany do zapłaty reszty ceny, a hotelarz do udostępnienia w umówionym czasie zakwaterowania) albo
  3. w przypadku, gdy klient oświadczy, że nie wykona umowy, hotelarz może sam odstąpić od umowy i domagać się odszkodowania (art. 492 ze zn. 1 w zw. z art. 494 par. 1 k.c.). Wówczas, składając oświadczenie o potrąceniu, może zatrzymać zaliczkę wpłaconą przez klienta i zaliczyć ją na poczet odszkodowania.

Jeżeli uiszczona przez klienta zaliczka miała postać zadatku, nieuzasadniona rezygnacja klienta z wakacyjnego pobytu może skutkować po stronie hotelarza powstaniem prawa do odstąpienia od umowy i zatrzymania zadatku (bez obowiązku wykazywania wysokości poniesionej szkody).

W braku regulacji umownych otwartą pozostaje kwestia udowodnienia przez strony swoich racji, co w praktyce może okazać się utrudnione (np. precyzyjne wyliczenie szkody doznanej przez hotelarza, gdy ten będzie domagał się odszkodowania).

Podobne wpisy