Prawo w podrozy - blog o prawie turystycznym Agata Nowak
|||||

Koronawirus a rezygnacja z wycieczki

Bezkosztowa rezygnacja nie dla każdego?

Wbrew powszechnej ostatnio i mocno uproszczonej opinii, nie w każdym przypadku podróżny ma prawo bezkosztowo odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej, powołując się na zagrożenie koronawirusem.

W tym kontekście może martwić nieprofesjonalny, bo nazbyt uogólniony przekaz UOKiK, który jako podmiot stojący na straży przestrzegania praw konsumentów powinien szczególnie dbać o udzielanie rzetelnych informacji. W komunikacie UOKiK myli roszczenia podróżnych z ich uprawnieniami oraz konsekwencjami, jakie wywołuje to dla organizatorów.

A organizatorzy alarmują, że zalała ich fala rezygnacji klientów nie tylko co do wycieczek do “oka cyklonu”, gdzie wirus zbiera swe żniwo, ale także odnośnie do wyjazdów na tereny nieobjęte epidemią lub zaplanowanych w odległych od dziś terminach.

Podstawy bezkosztowej rezygnacji podróżnego

Przepis, który dziś jest na ustach wszystkich, to art. 47 ust. 4 nowej ustawy turystycznej. Zgodnie z nim:

Podróżny może odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej przed rozpoczęciem imprezy turystycznej bez ponoszenia opłaty za odstąpienie w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności występujących w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego. Podróżny może żądać wyłącznie zwrotu wpłat dokonanych z tytułu imprezy turystycznej, bez odszkodowania lub zadośćuczynienia w tym zakresie.

Jak pisałam w osobnym wpisie, szerzej omawiającym tę procedurę, regulacja powyższa jest bardzo złożona, a jej skuteczne zastosowanie wymaga spełnienia wszystkich wskazanych tam warunków.

Inaczej mówiąc:

  1. wszystkie przesłanki przepisu muszą zostać spełnione;
  2. przesłanki muszą zaistnieć łącznie;
  3. ocena spełnienia przesłanek powinna mieć charakter obiektywny, a nie tylko polegać na subiektywnych odczuciach poszczególnych osób;

Kryteria oceny

Przepis przywołuje kilka nieostrych pojęć takich jak: “nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności”, “miejsce docelowe lub jego najbliższe sąsiedztwo” oraz “znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego”.

Jedynie co do pierwszego pojęcia “nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności” nowa ustawa turystyczna i dyrektywa 2015/2302 wskazują pomocniczo, jak należy je interpretować. I te wytyczne są jednak dość ogólnikowe oraz, jak dotąd, nie doczekały się szerszego omówienia w orzecznictwie lub doktrynie.

Należy pamiętać – i to jest zdaje się podstawowy błąd popełniany obecnie w kontekście rozważanej rezygnacji – że nawet gdyby zakwalifikować występowanie koronawirusa jako nadzwyczajne i nieuniknione okoliczności, nie wystarcza to do skorzystania z omawianej regulacji.

Pozostałe dwa pojęcia (“miejsce docelowe lub jego najbliższe sąsiedztwo” oraz znaczący wpływ…”) są jak dotąd pozbawione jakichkolwiek wytycznych interpretacyjnych, co sprawia, że ich ocena może być skrajnie różna. Tak właśnie dzieje się dziś odnośnie do sytuacji związanej z zagrożeniem koronawirusem.

Co ma znaczenie przy ocenie przesłanek?

Badając, czy przepis ma zastosowanie do konkretnej sytuacji, trzeba brać pod uwagę specyfikę danego wyjazdu, czyli m. in.: 

  1. gdzie został zlokalizowany wirus, w jakiej odległości od celu podróży i jaki ma to wpływ na funkcjonowanie docelowego miejsca podróży;
  2. z jakich środków transportu będą korzystać podróżni (także na miejscu) i jaki może to mieć wpływ na ich kontakt z chorobą;
  3. czy wyjazd ma charakter stacjonarny czy objazdowy;
  4. czy w programie są przewidziane atrakcje (np. zwiedzanie miast, obiektów), podczas których podróżni mogą być bardziej narażeni na kontakt z osobami zarażonymi;
  5. czy atrakcje turystyczne, objęte programem wycieczki, są czynne;
  6. w jakich ośrodkach turyści będą zakwaterowani (wielkość obiektów, kontakt z innymi osobami spoza polskiej grupy);

Ponadto, warto na bieżąco śledzić komunikaty MSZ/ GIS/ WHO/ polskich konsulatów w krajach docelowych wyjazdu. Co ciekawe, przekaz wynikający z tych komunikatów jest często bardziej oszczędny i wyważony niż medialne doniesienia o skali ryzyka.

Jeżeli nie bezkosztowa rezygnacja, to co?

Podróżni powinni pamiętać, że zgodnie z art. 47 ust. 1 nowej ustawy turystycznej mogą odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej w każdym czasie przed jej rozpoczęciem. Jest to więc ich prawo, z którego mogą skorzystać w każdym przypadku do momentu rozpoczęcia imprezy.

Jeżeli jednak nie zaistniały nadzwyczajne przesłanki, którym poświęcony jest dzisiejszy wpis, rezygnacja taka uprawnia organizatora do obciążenia podróżnego kosztami, jakie wynikły stąd dla organizatora.

Organizator może więc nałożyć na podróżnego opłatę za odstąpienie (jeżeli jest u niego stosowana) lub indywidualnie wyliczyć koszty rezygnacji dla danego podróżnego.

Czy sprawa musi skończyć się w sądzie?

W przypadku odmiennej interpretacji aktualnej sytuacji przez organizatora i podróżnego co do tego, czy nadzwyczajne okoliczności uzasadniały w danym przypadku bezkosztową rezygnację, sprawa prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie, chyba że stronom uda się wcześniej dojść do porozumienia np. na drodze mediacji.

Podobne wpisy