Prawo w podrozy - blog o prawie turystycznym Agata Nowak

Bali bez ślubu jednak nie takie straszne? Eksperci prostują

Nie takie Bali straszne jak je malują?

Wokół procedowanych przez indonezyjskie władze zmian w kodeksie karnym, penalizujących m. in. seks pozamałżeński i związki homoseksualne, pojawiły się duże kontrowersje.

W zachodnich mediach zawrzało. Pojawiło się wiele artykułów wieszczących koniec turystyki na Bali, najbardziej znanej indonezyjskiej wyspie. Na niezamężnych turystów spadło widmo chłosty czy więzienia. Media donosiły, że nowe prawo będzie dotyczyć także odwiedzających Indonezję przybyszów.

Czy słusznie?

Jak przekonuje tworzony przez pracowników, absolwentów i studentów Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego portal Puls Azji, nie do końca.

Eksperci prostują

Puls Azji, w reakcji na – jak sam określił – dezinformację, przeinaczenia i uproszenia stosowane w mediach zagranicznych (w tym polskich) postanowił nakreślić dużo bardziej złożony kontekst wprowadzanych zmian i ich ewentualnych konsekwencji.

Eksperci w publikowanym artykule zwrócili uwagę na następujące aspekty, często pomijane lub przeinaczane w prowadzonym dotąd dyskursie:

  1. Projektowane zmiany mogą wejść w życie dopiero za dwa lata;
  2. Zastępca gubernatora Bali w dostępnym na stronie TVN24 wideo uspokajał, że “pary poza związkiem małżeńskim nie będą zagrożone karą więzienia, dopóki nie zostanie złożony pozew ze strony ich męża, żony, dziecka lub rodzica;
  3. Nieprawdą jest, że zmiany mają wprowadzić karę chłosty za seks przedmałżeński na terenie całej Indonezji. Jest ona stosowana jedynie w prowincji Aceh, gdzie obowiązuje muzułmańskie prawo szariatu;

Główny nacisk eksperci położyli na antydemokratyczne znaczenie projektowanych zmian w prawie, które uderzą głownie w obywateli Indonezji, a nie w odwiedzających ją turystów. Masowe protesty indonezyjskich studentów, prowadzone z narażeniem życia i zdrowia, służą zwróceniu uwagi na zagrożenie dla demokracji oraz przestrzegania praw człowieka i obywatela. Nowelizacja zmierza m. in. do złagodzenia kar za korupcję, karania za krytykę władz, penalizacji aborcji czy słynnego na cały świat zamieszkiwania z partnerem bez ślubu. Zagrożeniem dla demokracji Indonezji jest także kontrowersyjny tryb procedowania zmian w prawie. Są one podejmowane pośpiesznie, pod koniec kadencji parlamentu, bez przekazywania obywatelom rzetelnych informacji o zakresie zmian i ich skutkach.

Media egoistyczne czy media odpowiedzialne?

Autorka artykułu, Simona Sienkiewicz – doktorantka UJ na Wydziale Stosunków Międzynarodowych i Politycznych, specjalizująca się problematyce dotyczącej Indonezji, zarzuciła dziennikarzom opisującym ten problem brak wrażliwości na prawdziwe problemy Indonezji i skupienie wyłącznie na perspektywie turystów. Tym samym, jak przekonuje, przyczyniają się oni do kreowania fałszywego obrazu Indonezji. Zaapelowała o większą rzetelność dziennikarską i wrażliwość, zwłaszcza przy podejmowaniu tematów spoza naszego kręgu kulturalnego.

To w końcu można jechać czy nie?

Według informacji z ubiegłego tygodnia, Prezydent Indonezji wstrzymał głosowanie nad zmianami w prawie i odłożył je do rozpatrzenia przez następną kadencję parlamentu (poprzednia kadencja zakończyła się 30 września 2019 r.).

Na stronach polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych znajdują się co prawda ostrzeżenia dla osób wybierających się do Indonezji, jednak są one spowodowane zupełnie innymi względami niż omawiane zmiany w prawie.

MSZ ostrzega przed starciami zbrojnymi na ograniczonym obszarze Indonezji (prowincje Środkowe Sulawesi i Papua) oraz zwiększonym zagrożeniem terrorystycznym na pozostałym obszarze kraju. Ponadto część kraju (zachodnie i wschodnie wybrzeże Cieśniny Sundajskiej w prowincji Lampung – wschodnia część Sumatry i prowincji Banten – zachodnia część Jawy) wciąż pozostaje zniszczona po tsunami, które nawiedziło te rejony w grudniu 2018 r.

MSZ informuje ponadto o wprowadzeniu w prowincji Aceh muzułmańskiego prawa szariatu, które w skrajnych przypadkach może odnosić się także do niemuzułmańskich turystów i doradza zapoznanie się z jego regulacjami osobom, które zamierzają odwiedzić te rejony.

Na stronach ambasady RP w Dżakarcie ani słowa na temat kontrowersyjnych planów legislacyjnych oraz brak jakichkolwiek ostrzeżeń w tym zakresie.

Podobne wpisy